Dziękuję wszystkim osobom wspierającym Atlas Świata na BuyCoffee.to». Jeśli lubisz mnie czytać lub słuchać, postaw mi symboliczną kawę :) lub podziel się newsletterem z innymi. Dziękuję!
Litwa stara się o umieszczenie na swoim terytorium stałej niemieckiej brygady NATO, ma to zwiększyć bezpieczeństwo kraju wobec zagrożenia ze strony Rosji. W niedawno udzielonym Baltic News Service wywiadzie prezydent Gitanas Nausėda chcąc trochę obsztorcować ministra obrony narodowej Arvydasa Anušauskasa, że ten powinien działać bardziej zdecydowanie, powiedział: “niemieckie wojsko to nie dziewczyna, którą można zaprosić dobrze spędzić wieczór nad jeziorem pod gołym niebem. To jest poważne wojsko, któremu należy zaproponować umowę małżeńską”.
Już naklikałam to i owo o niewidzialnym seksizmie, według mnie jednym z najbardziej dotkliwych zjawisk w naszej kulturze, bo jest bardzo trudno z nim walczyć. Ale policzyłam do dziesięciu i postanowiłam posłużyć się głosami, które pojawiły się w litewskich mediach po tej okropnie niefortunnej wypowiedzi.
Agnė Narušytė, historyczka sztuki, w swoim komentarzu na antenie publicznego radia opowiedziała o kobietach walczących w Ukrainie i cierpieniu cywilek, o kobietach walczących o niepodległość Litwy, a których nie widzimy na zdjęciach sygnatariuszy aktu niepodległości Litwy, o partyzantkach i więźniarkach gnębionych przez sowieckie służby. “Chcę z góry uprzedzić, że walczące kobiety nie zawsze wyglądają pociągająco, szczególnie, gdy są to zdjęcia aresztowanych, więzionych, torturowanych, zmarłych” - mówi. I choć są dzielne, odważne, silne i poświęcają wszystko, rzadko zostają docenione, wpisane na karty historii.
A skoro o historii. Na ostatnich egzaminach maturalnych z historii nie padło ani jedno pytanie o kobiecą postać historyczną. Agencja odpowiadająca za przygotowanie testów egzaminacyjnych odbija piłeczkę, że taka jest podstawa programowa. W szkolnym programie historii Litwy znajdziemy tylko jedną kobietę - Nijolė Sadūnaitė.
Wasza Ekscelencjo. Wojsko jest dziewczyną. Tylko nie tą, która potrzebuje umów małżeńskich. Potrzebuje sprawiedliwości, szacunku i wolności.
Agnė Narušytė
W serwisie Bernardinai.lt (o profilu katolickim) pojawił się komentarz Domasa Lavrukaitisa, gdzie autor tłumaczy, że słowa prezydenta są bardzo niefortunne również z uwagi na zmianę, jaka nastąpiła w niemieckiej polityce: to feminizm Zielonych i ich przewodniczącej Annaleny Baerbock jest tą siłą, która zmienia podejście Niemiec do wojny i swoiście rozumianego pacyfizmu.
Feminizuje się też niemiecki korpus dyplomatyczny - w ciągu ostatniego roku procentowy udział kobiet na stanowiskach szefów przedstawicielstw dyplomatycznych wzrósł z 28% do 34%. Między wersami można wyczytać pytanie: czy na pewno właśnie takimi wypowiedziami prezydent chce zachęcić niemieckie decydentki do bliższej współpracy?
Dyrektorka Litewskiego Centrum Praw Człowieka Jūratė Juškaitė skomentowała krótko i dosadnie: prezydent w wywiadzie podkreśla, że należy unikać dwuznaczności i komunikować się wprost, natomiast jego własne wypowiedzi o kobietach nad jeziorem w najlepszym wypadku brzmią jak żarty wujka z wesela.
Zapytany przez dziennikarzy, czy nie żałuje swoich słów, prezydent odpowiedział, że zdecydowanie nie i żadnych seksistowskich intencji w jego wypowiedzi nie było. No cóż, Panie Prezydencie, te słowa świadczą wyłącznie o Panu.
Tymczasem kobiety na Litwie wciąż zarabiają średnio o 14% mniej, niż mężczyźni na tych samych stanowiskach. Takie dane podaje litewski Zakład Ubezpieczeń Społecznych (SoDra). Pay gap zauważalny jest nawet w branżach, gdzie większość ogółu pracowników i pracowniczek stanowią kobiety. Niższe zarobki skutkują niższymi emeryturami - tutaj różnica jest jeszcze większa i wynosi 18%.
W Polsce powstaje pierwszy dokumentalny film o pionierkach polskich badań polarnych. Tworzą go dokumentalista i podróżnik Kuba Witek oraz Dagmara Bożek, popularyzatorka nauk polarnych oraz autorka m.in. reportażowej książki “Polarniczki”. Film przybliży nieopowiedziane historie polskich pionierek badań polarnych w Arktyce i Antarktyce. Wśród nich są kierowniczki wypraw i badaczki z dużymi osiągnięciami, pracujące w środowisku zdominowanym przez mężczyzn w trudnych polarnych warunkach.
W najnowszym odcinku Atlasu Świata wysłuchacie rozmowy z autorami filmu, a na mojej stronie - teaser i linki, które mogą was zainteresować.
Film powstaje z inspiracji książki Dagmary Bożek o tym samym tytule. Oddaje w niej głos kobietom, które przełamały uprzedzenia, pokazały, że polarnictwo to wspólna, a nie męska sprawa, pokochały białą pustynię i wniosły ważny wkład do naukę.
Dzisiejszy newsletter kończę tekstem, który bardzo chciałam polecić do przeczytania. W sobotnim dodatku do Gazety Wyborczej “Ale Historia” ukazał się artykuł Marty Laskowskiej “Sanna Marin i jej prababki”. Jest to przegląd kobiecej historii Finlandii - krótki, ale jakże fascynujący!
Zacznijmy od tego, że język fiński jest neutralny płciowo - rzeczowniki nie mają rodzaju, przymiotnik też się nie odmienia przez rodzaje. Ponadto płci nie da się wywnioskować z formy czasownika tak jak w języku polskim, na przykład był i była. Chociaż istnieje sposób na utworzenie feminatywów, to w zasadzie się tego nie robi, bo rzeczowniki określające wykonywaną pracę brzmią tak samo niezależnie od płci i jej nie sugerują. To cudowne dziedzictwo prajęzyka, z którego się wywodzi fiński, eliminuje wszelkie potencjalne wojenki kulturowe, dzięki czemu dyskusje takie jak czy “pilot” jest od telewizora, a “pilotka” to czapka po prostu tracą rację bytu.
Zdjęcie powyżej przedstawia pierwsze parlamentarzystki w historii Europy - 19 posłanek wybranych do fińskiego parlamentu w 1907 r. (na 200 miejsc). Przypomnijmy, że prawa wyborcze Finki wywalczyły w 1906 roku jako pierwsze w Europie (w Polsce i Litwie - 1918 rok). Ze swojego czynnego i biernego prawa wyborczego chętnie korzystają do dziś - od 1987 roku głosuje więcej uprawnionych kobiet niż mężczyzn, a w skład parlamentu wybranego przed trzema laty wchodzi aż 97 kobiet (na 200 miejsc). Przy okazji znalazłam takie opracowanie Biura Analiz Kancelarii Senatu o kobietach w polityce w ujęciu wszystkich państw świata, również polecam.
Jeśli ktoś z was chciałby przeczytać artykuł, a nie ma dostępu za paywalla, proszę o znak - chętnie wyślę dostęp na maila (serwis daje taka możliwość).
Tyle na dziś, dobrego tygodnia!
A.